Michał Zaleski

Prezydent Miasta Torunia

W Toruniu nie mamy wątpliwości, że Festiwal Sztuki Faktu jest jedną z najciekawszych w Polsce form prezentacji fenomenu polskiego reportażu. Dzieje się tak zapewne dlatego, że toruński festiwal skutecznie wykorzystuje zainteresowanie współczesnych mediów tym gatunkiem i promuje najwartościowsze realizacje, obejmujące reportaż, dokument czy teatr faktu. Możemy więc być pewni, że także tegoroczna, trzecia już edycja festiwalu będzie dla miłośników i znawców tych form przekazu czasem wyjątkowo atrakcyjnym: podczas trzech festiwalowych dni zobaczymy w Toruniu wybitne reportaże o różnorodnej tematyce i aktualnych wydarzeniach.

Festiwal Sztuki Faktu przywoła najlepsze tradycje polskiej szkoły reportażu i zaprezentuje mistrzowskie dokonania twórców związanych z Telewizją Polską. Dzięki temu Toruń po raz kolejny stanie się miejscem wyjątkowych spotkań: wytrawnych reporterów z ich młodymi następcami, autorów reportaży z ich odbiorcami — widzami, słuchaczami i czytelnikami. Będzie to najlepszy komentarz do niegasnącego zainteresowania reportażem: książki reportażowe stają się na świecie bestsellerami, współczesny reportaż konkuruje z literaturą piękną, polscy reportażyści są mistrzami w swojej branży, a reportaż wciąż jest jednym z najbardziej cenionych gatunków dziennikarskich.

Ważne wydaje się również to, że tegoroczna edycja wydarzenia skłoni do refleksji nad zmianami, jakie zaszły we współczesnym świecie po zakończeniu II wojny światowej. To szczególnie cenna inicjatywa, bo toruński festiwal zyskuje międzynarodowy charakter, a jego motto: „70 lat po wojnie”, zostanie zaprezentowane z różnych perspektyw, m.in. polskiej, szwedzkiej i rosyjskiej. Festiwalowa publiczność zobaczy również wybitne reportaże opowiadające o wojnie na Ukrainie.

Uczestnikom festiwalowych wydarzeń, ich organizatorom oraz gościom „reporterskiego Torunia” życzę wyjątkowej, festiwalowej atmosfery, gorących dyskusji podczas popularnej Nocy Reporterów i wielu niezapomnianych spotkań z mistrzami gatunku.

Odpowiedź na pytanie
o sens

dr Juliusz Braun, Prezes Zarządu TVP SA

Temat jest początkiem reportażu, świadomym wyborem twórczym i wewnętrzną potrzebą opisania kawałka świata. Różnorodność punktów widzenia, dociekliwość, odkrywczość tworzą z około 140 reportaży nadesłanych na tegoroczny festiwal panoramę ważnych, często bolesnych spraw. Reporterzy utrzymują, że teraźniejszość to kolejna warstwa przeszłości, a oni postępują jak archeolodzy. Ich praca, to badanie, odkrywanie i rekonstrukcja.

Telewizja Polska prezentuje na festiwalu reportaże dotykające współczesnych dramatów i sięgające do warstw przeszłości. Jeśli mówić będziemy w Toruniu o 70. rocznicy zakończenia wojny, to padnie zapewne pytanie, czym taka odległa data jest dla Polski i dla Europy. Jakie wnioski utrwaliły się w społecznej świadomości Polaków i naszych sąsiadów. Na to pytanie odpowiadają reportaże i dokumenty z różnych krajów przedstawiane na festiwalu. Bardzo ważne, bo jeden z tych obrazów „Ciemności skryją ziemię”, emitowany na antenach TVP, miał wielomilionową widownię. Cykl telewizyjnej dwójki „Portrety wojenne” jest udaną próbą nadania tematom przeszłości nowoczesnej, wizualnej formuły, trafiającej do młodego widza.

Reportaż współczesny stawia diagnozy, pokazuje różne strony życia, bierze w obronę człowieka skrzywdzonego, świat czyni bardziej zrozumiałym, integruje widza. Buduje więc kapitał społeczny, tym ważniejszy, im kraj nasz wspina się na wyższy poziom cywilizacyjny. Zaufanie, tolerancja, umiejętność współpracy — fundamenty kapitału społecznego — są również początkiem reporterskich tematów. Wybitny teoretyk telewizji, Giovanni Sartori, autor „Homo Videns” przewrotnie podkreśla, że jeden obraz może być równoważny tysiącu słów. Jeden obraz — jeden kadr, ale pod warunkiem, że skłania widza do myślenia. Czyż może być lepiej opisana rola mediów publicznych? Należy więc podziękować reporterom telewizyjnym, że nie pytają „jak żyć?”. Pytają „po co?”.

Piotr Całbecki

Marszałek Województwa Kujawsko-Pomorskiego

Kolejny raz spotykamy się na Festiwalu Sztuki Faktu. Wydarzeniu, które miało swoją premierę zaledwie trzy lata temu, a już znalazło stałe miejsce w kalendarzu najważniejszych przedsięwzięć kulturalnych, nie tylko w kraju. Ważne jest jednak także, że twórcy Festiwalu, z odwagą młodości „co nad poziomy” się wznosi, stawiają trudne, a jednocześnie ważne pytania.

Rok temu sprowokowali nas do dyskusji o tym, co zrobiliśmy, z odzyskaną przed ćwierćwieczem, wolnością. Tym razem zapraszają do refleksji nad siedmioma dekadami, które dzielą nas od zakończenia II wojny światowej.

Dziś, choć pamięć tamtych tragicznych wydarzeń nie zbladła, potrafimy ze sobą rozmawiać. Czy to na forum Unii Europejskiej, czy spotkań takich jak to, podczas którego odbywają się warsztaty zorganizowane przez polsko-niemiecką telewizyjną redakcję TVP2–MDR.

Jednak do tego, by wejść drogę porozumienia i współpracy potrzebna jest najpierw odwaga powiedzenia prawdy, także o tym co boli, oraz uczciwego przyznania się do tych rzeczy, z których nie możemy być dumni i o których najchętniej byśmy zapomnieli.

Na tym polega między innymi rola twórców, by przez swoje uczciwe, zbudowane na prawdzie, a nie manipulacji, programy, reportaże i spektakle, zapraszali do dyskusji. Także, a może przede wszystkim, o sprawach trudnych.

Życząc Państwu by tegorocznemu Festiwalowi towarzyszyła atmosfera dyskusji, której celem jest dążenie do prawdy, zachęcam jednocześnie do poznawania atrakcji Kujaw i Pomorza i do ponownych odwiedzin regionu.

Prof. dr Karola Wille

Prezeska Mitteldeutscher Rundfunk

Już po raz trzeci twórcy filmowi i telewizyjni spotykają się na Festiwalu Sztuki Faktu w Toruniu, by zaprezentować publiczności najnowsze produkcje, prowadzić dialog z widzami i porozmawiać o projektach na przyszłość.

W tym roku motto Festiwalu to 70. rocznica zakończenia II wojny światowej — temat, który niesie przestrogę i zobowiązanie. Lata wojny prowadzą nas do najczarniejszego rozdziału historii naszych narodów. Z tych doświadczeń może zrodzić się jedynie wola zwielokrotnienia wysiłków, by te straszne wydarzenia nigdy się nie powtórzyły, by w XXI wieku wojna i przemoc dla nikogo nie mogły być środkiem do osiągnięcia jakiegoś celu.

Bieżące wydarzenia na świecie przypominają o wadze pamięci. Media mają szczególne zadania w walce z zapominaniem i my staramy się sprostać temu wyzwaniu. Podczas festiwalu zostanie pokazany film dokumentalny „Ciemności skryją ziemię“, oparty na zdjęciach kręconych przez ekipy Alfreda Hitchcocka podczas wyzwalania obozu Auschwitz w 1945 roku. To wstrząsający dokument, w którego powstawaniu uczestniczyła stacja MDR. Emisje dokumentu w Niemczech, Polsce i innych krajach spotkały się z wielkim społecznym odzewem.

Festiwal Sztuki Faktu to także wyraz dobrych, dojrzałych relacji między TVP i MDR. W tegorocznym programie znalazły się prezentacje wspólnych produkcji, dyskusje i warsztaty.Cieszę się na spotkanie z moim kolegą, Prezesem Zarządu TVP, Juliuszem Braunem. Będziemy rozmawiać o naszych kolejnych projektach, których celem jest coraz lepsze wzajemne poznawanie się naszych narodów, zwalczanie przesądów i budowanie wzajemnego zaufania. Dla każdego z nas jest to ważny krok w budowaniu europejskiej integracji i we wspólnym obrachunku z przeszłością. Życzę Festiwalowi Sztuki Faktu sukcesów.

Mitteldeutscher Rundfunk

MDR (der Mitteldeutsche Rundfunk) powstała po zjednoczeniu Niemiec w 1991 roku, jako publiczna stacja telewizyjna i radiowa landów Saksonia, Saksonia-Anhalt i Turyngia.

Siedzibą MDR stał się Lipsk, gdzie w 1924 roku zaczęło nadawać radio Mitteldeutsche Rundfunk AG Mirag jako druga rozgłośnia w Niemczech. Przedstawicielstwa MDR znajdują się w Erfurcie, Magdeburgu i Dreźnie, zaś radio nadaje z Halle.

Emisję rozpoczęto 1 stycznia 1992 roku. Obecnie MDR nadaje własny program telewizyjny, posiada osiem kanałów radiowych, liczne cyfrowe programy radiowe oraz wiele projektów online.

Jako część ogólnoniemieckiej telewizji publicznej ARD, MDR dostarcza na antenę centralną 10% programu, w tym magazyny publicystyczne, filmy „Tatort”, „Polizeiruf 110”, seriale, filmy fabularne, programy rozrywkowe i sportowe.

MDR zatrudnia 2000 pracowników etatowych i drugie tyle współpracowników. Prezeską MDR jest prof. dr Karola Wille, która w ramach ARD odpowiada za kształtowanie polityki filmowej MDR i za współpracę ze stowarzyszeniami producentów.

Na reportażu nikt
się nie zawiódł

Jacek Snopkiewicz, dyrektor artystyczny festiwalu

Nasz Festiwal wspiera jeden z najważniejszych gatunków telewizyjnych jakim jest reportaż. Nie jesteśmy sami, na rynek mediów coraz silnej wdziera się literatura faktu. Reporterzy piszą książki, zakładają własne wydawnictwa, łączą pracę w telewizji z pisaniem. Ciekawe zjawisko, warte medioznawczej analizy. Czyżby literatura była silniejsza od elektronicznego medium? A może potrzeba pisania wynika z potrzeby wolności absolutnej, rozumianej przyziemnie, wystarczy przecież ołówek i kartka papieru. A może z coraz większej potrzeby zatrzymania się w telewizyjnym biegu, potrzeby analizy, rachunku, oceny, nowego spojrzenia?

Literatura faktu ma w Polsce wielkie tradycje i wielkie nazwiska, by dzisiaj wymienić Ksawerego Pruszyńskiego piszącego w 1938 r. przejmujące reportaże z Gdańska o nadciągającej wojnie. Za jego czasów nie było cyfrowej rejestracji i rozmów przed kamerą, ale całe pokolenie reporterów polskich pracowało dla przyszłości gatunku, również telewizyjnego. Na Festiwalu zobaczymy reportaże opowiadające o tak bliskiej wojnie na Ukrainie. Nasi koledzy tam byli i dzisiaj dają świadectwo prawdzie, bo na tym polega rola reportera. Istotą reportażu jest — często bolesne — dotykanie życia, docieranie do miejsc zakazanych, opowiadanie o losach człowieka. „Prawda jest siostrą sprawiedliwości” — pisał na przełomie XIX wieku redaktor „Kuriera Porannego”, Feliks Fryze. Reporter poprzez prawdę domaga się sprawiedliwości i na wojnie, setki kilometrów od nas, i tu na miejscu, gdzie sprawiedliwość tak często zawodzi.

Reportaż jest gatunkiem uniwersalnym w słowie, obrazie, dźwięku. Warto przekonywać młodych reporterów, aby próbowali sił na różnych polach gatunku. Jeśli początkiem reportażu jest ten szczęśliwy moment, kiedy znajdujemy temat, to możemy historię, która nas zafascynowała, opowiedzieć różnymi środkami. Temat do reportażu radiowego trudno przełożyć na obraz, wystarczy wyobraźnia radia, ale obrazu z wydarzeń nie zastąpi pisanie, a pisania — rozmowy przed kamerą. Ta umiejętność wielowarsztatowa jest cechą mistrzostwa w zawodzie. również potrzebą czasów, w których wszystkie odmiany reportażu i dziennikarstwa spotykają się w Internecie.

Witamy na Festiwalu grupę reporterów piszących, autorów książek. Niektórzy z nich są również wybitnymi reporterami telewizyjnymi. Ciekawi więc jesteśmy „Nocy Reporterów” — miejsca opowieści o nas samych, naszych problemach, pomysłach, nadziejach i rozczarowaniach. Chociaż… z rozczarowaniami to przesada, na reportażu nikt się nie zawiódł.